tytuł: "Łowcy głów"
autor: Robert Ziółkowski
wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
data wydania: 15 listopada 2011
liczba stron: 334
moja ocena: 5 / 6
Jako dziecko chciałam być albo nauczycielką, zakonnicą, albo konduktorem (do dziś nie rozumiem dlaczego), żołnierzem lub policjantką... Po wielu, wielu perypetiach, przygodach i szalonych pomysłach... wybrałam pierwszy zawód, ale sentyment pozostał. Moje ulubione seriale telewizyjnie to wciąż m.in. "Archiwum X" i "Kości". Agentka FBI Dana Scully, czy Dale Cooper z Twin Peaks .... - to były czasy... Z wypiekami na twarzy śledziłam ich przygody, a ciemny, mglisty klimat tajemnicy wciągał coraz bardziej...
Po książki Roberta Ziółkowskiego sięgnęłam przypadkiem, w ramach akcji "Poznań w Matrasie". Nie mogłam się oderwać od czytania i długo po północy skończyłam pierwsza z nich. "Łowcy głów" to trzy opowieści o dochodzeniach prowadzonych przez policjantów z poznańskiego Zespołu Poszukiwań Celowych, ich poświęceniu i determinacji. To również opowieść o ludziach, którzy dokonali złych wyborów, o ich ofiarach i tragediach przekreślających całe życie czasem jednym czynem. Każda zbrodnia niszczy życie wielu osobom, każdy zły wybór stawia nas po drugiej stronie prawa, każdy przestępca prędzej czy później zostanie schwytany, osądzony i ukarany.
"Łowcy głów" to realny świat, bez słodzenia, widowiskowych efektów specjalnych, utartych sloganów i grzecznych chłopców. Nie znajdziecie tu hollywoodzkich trików, super bohaterów, idealnych, nieskazitelnych stróżów prawa niczym Chuck Norris. Dlaczego? Bo tacy ludzie nie istnieją. Autor opisuje środowisko, które zna z własnego doświadczenia. To ludzie z krwi i kości, osadzeni w naszych, polskich realiach. Policjanci, którzy niejednokrotnie płacą wysoką cenę, aby zwykli obywatele mogli czuć się bezpieczni. Autor przedstawia ich pracę bez gloryfikacji i cenzury sprawiając, że świat za drzwiami komisariatu staje się takim, jakim w rzeczywistości jest - do bólu realny. To ogromna zaleta tej książki!
Nikt z nas nie wie, jak wygląda prawdziwe życie policjanta, i jakie ofiary często ponoszą ludzie, których na co dzień widzimy w mundurze. Trudne relacje, frustracja, zniechęcenie, zmęczenie, rozpad małżeństwa, nieprzespane noce, biurokracja, przepisy... Rzeczywistość daleko odbiega od seriali, superbohaterów, szybkich samochodów, eleganckich garniturów i wielkich pieniędzy. Codzienność policjanta to zwyczajny szary dzień, godziny patrolowania ulic, stosy akt do wypisania, tysiące skarg do przyjęcia i opinia publiczna patrząca na ręce i czekająca na potknięcie... A pośrodku tego wszystkiego morderca, którego trzeba ująć! Policja - przez jednych wyśmiewana, przez innych wytykana palcem i obrzucana błotem, przez niewielu traktowana z szacunkiem. Ale to oni są pierwsi na miejscu tragedii, tylko oni znają makabryczne szczegóły przestępstw, to oni mają do czynienia z psychopatami, patrzą na dramat ludzi, aresztują agresywnych mężów, odwożą dzieci do domów opieki, walczą z nieludzkim systemem, który jeden pan z drugim wymyślili siedząc w szklanym biurowcu. Dzięki nim, my zwykli obywatele nie musimy tego wszystkiego widzieć i przeżywać. Nikt, kto nie ma powołania, nie wytrzyma długo.. Ja nie dałabym rady codziennie stawać oko oko ze złem tego świata! Ale są tacy, którzy z oddaniem, każdego dnia zakładają mundur i stoją na straży prawa mimo wszystko...! Policja, choć nie jest idealna, to dzięki niej, możemy czuć się bezpiecznie.
Polecam książkę Roberta Ziółkowskiego. To nie tylko opowieść o policjantach, to również opowieść o przestępcach i ich życiowych drogach, wyborach i ich konsekwencjach. Nikt nie rodzi się zły... złym się staje, czasem niepostrzeżenie przekraczając granicę między dobrem a złem, które to zło niczym trucizna powoli zabija cały organizm i pustoszy psychikę. A potem jest już tylko cierpienie niewinnych ofiar, ich rodzin, dramaty i ciche ludzkie historie...
Anna M.
Z chęcią przeczytam. Twoja recenzja jest zachęcająca:)
OdpowiedzUsuńDziękuję... Książka świetna....
Usuń